DGE w Oswiecimiu?

miał byc koncert ale nie odbedzie sie z popwodu wyjazdu właściciela HW na urlop czy cos takiego i nie zostawi klubu.

byłem 2x na Guralu i wykonanie koncertu bardzo dobre jak dla mnie

Dj Positive masz tak połapane więc czemu nie ogarniesz nic w naszym mieście? odcinasz się od tutejszej sceny? doszły mnie również słuchy że masz kozak bity.. jeśli to prawda to dlaczego nie znalazły się na żadnym z Oświęcimskich albumów?(jeśli się mylę to przepraszam)

a co do pochytania: znam na stopie towarzyskiej pare osób które organizują imprezy rapowe i nie tylko w różnych częściach kraju (np Zielona Góra, Wrocław, Warszawa, Kraków, Częstochowa itp.). Znamy się na myślę dobrej przyjacielskiej w większości stopie i od czasu do czasu wpadamy na siebie przy okazji różnych eventów. No i rozmawiamy o tym i owym a o czym się zazwyczaj rozmawia jak nie o swoich zająciach/zawodach/hobby, a że ich zajawką organizacja eventów to i o tym się rozmawia. Czemu nie organizuję żadnego koncertu w oświęcimiu? a powiesz mi gdzie tak naprawdę są DOBRE warunki na nie?. Imprezy hip-hopowe do pewnego momentu pojawiały się w praktycznie każdym lokalu w naszym mieście: Cygan,Figo,69,Marysieńka,HW itp. i w każdej z nich w pewnym momencie się kończyły? czemu? z różnych powodów: raz z powodu zbytniego łakomstwa na kasę (cygan) a w wielu przypadkach z powodów bardzo nierównego zainteresowania takimi imprezami ( raz przychodziło mnóstwo osób, raz imprezy okazywały się sporymi wtopami), raz z dziwnych powodów. Np imprezy w hw urwały się w pewnym momencie po PEŁNEJ ludzi imprezie. Dlaczego? Bo ludzie "pili mało piw w stosunku do publiki klubowej, bo przychodzą zjarani i robią dymy do ochrony 3 razy więcej(byłem osobiście światkiem jak się o to skarżyli Iwanowi ochroniarze) i nakryli parę osób na paleniu dzojtów w kiblu i przed klubem... i głównie dlatego sądzę ze po guralu mogła by się historia powtórzyć z dodatkowymi "argumentami" od strony artysty.

A jeszcze inną sprawą jest to jak wygląda w większości przypadków w wiekszych miastach organizowanie koncertów. Poza przypadkami sporadycznymi gdy udaje się załatwić większego sponsora który wyłoży siano na wykonawców, to w większości przypadków sprawa wygląda tak, że podział klub-organizator najczęściej wygląda tak, że organizator udustępnia lokal, a na barki organizatora jest wyłożenie kasy na artystę i pokrycie tego z wejściówek. Czy ktokolwiek poza OSTRYM gwarantuje napełnienie klubu? doświadczenie innych mówi że nie. (a nawet on nie zawsze).A ja mam tendencję do uczenia się na błedach innych. Większość tych poważnych graczy domaga się wyłożenia większości pieniędzy przed koncertem. Czy jestem gotów wyłożyć kilka tysięcy na zabezpieczenie finansowe umów z artystami? JA nie mam tylu pieniędzy, a jak bym miał to wolałbym je zaintwestować szczerze mówiąc w inne pewniejsze interesy. Wyłóż kilka tysi zabespieczenia to ja mogę zorganizować dowolny koncert. Zdarza się oczywiście inne umowy z klubami gdzie to klub wykłada całość kasy, ale takie eventy są organizowane zazwyczaj z pomysłu menadżera klubu czy jego znajomych. Często zaczyna się organizowanie takich rzeczy i próba właśnie przyciagniecia innego tłumu niż "klubowy" gdy frekwencja klubowych imprez podupada ( a z tego co wiem ostatni rok dla hw nie jest tak dobry delikatnie mówiąc jak za ich złotych lat)

A trzecia sprawa najbardziej osobista, to jak chcę zobaczyć jakiś koncert to poprostu na niego jadę. A że mało kto mnie w polsce jara to inna sprawa... a jak chce kogoś zobaczyć to wiem że zobaczę przy jakiejś okazji czy też przy okazji kultowych Mighty Vibes czy też jakiejś bibki w krakowie czy gdzie indziej. Po prostu wsiadam w bus/pkp i jadę...

Dobra chyba należy się małe sprostowanie bo teraz mi się rzuciło w oczy że można odebrać że to ja w tym temacie chyba jestem jednak hejterem a to nie o w tym rzecz. Domyślam się że mieliście coś do czynienia z pomysłem organizowania tej imprezki?tak. To jak tak to ogólnie SZCZERZE propsuję że podjęliście próbę czegoś organizacji, badzo zawsze mi się podobało jak ktoś chce coś zrobić i ogólna przedsiębiorczość ludzi.. naprawdę props.
Co do tego palenia to ja dobrze wiem że argument z dupy za przeproszeniem bo równie dobrze na imprezki klubowe chodzą ludzie napiguleni o czym wiedzą wszyscy(tylko od nich tego nie czuć;-)) - ja tylko piszę o tym że na tej zasadzie mniej więcej generalnie  przerwane zostały bibki hh w hw na dłuższy czas i uwierz nie jest to mój wymysł. Nie krytykuję tego że jest organizowana taka impreza totalnie i nawet się cieszyłbym że coś takiego się odbywa (mimo że na ten konkretny koncert bym się nie wybrał) ale patrzę na całość z nieco innej perspektywy znajomości klubu i spraw organizatorskich i wiem że akurat na pierwszą bibę tego typu w hw dge mógłby być "problemowy" i mogło by już więcej takich imprez nie być. Tylko tyle i aż tyle.

Co do bitów: wiesz no właśnie co niektórzy mają od czasu do czasu posłuchać jakiś moich szkiców. Przez te parę lat przerwy jednak produkcja bitów ograniczała się do kilku remiksów na rok, jakiś projekcików szkicy itp. Ciągle jednak edukowałem się muzycznie, czytałem miliony ebooków na różne tematy realizatorstwa dźwięku szeroko pojętego, a nawet dwukrotnie zdawałem do poznania na reżyserie dzwięków:D więc ciągle gdzieś tam coś dłubałem i patrząc na to że od czasu pierwszych bitów mineło ponad 10 lat to mógłbym być również i 4 razy lepszy gdyby nie przerwa.Cały czas też w sumie okupuje się w nowy sprzęt muzyczny (szkoda że go nie miałem kiedy życie było tak beztroskie że było mnóstwo czasu na bity). Kilka remiksów znajduje się na wspomnianym wyżej moim profilu soundcloud (są to różne lużne numery eksperymentalne nie będące częscią żadnego większego projektu dlatego są dostępne tak jako pojedyńcze numeru). Oświęcim Podziemie 2 jako taki miał właśnie powstawać w ramach mojej producenckiej za "tamtych czasów": miała się na nim znajdować praktycznie cała obecna wtedy scena czyli Bita Sztama w różnych konfiguracjach, wszyscy z Całkowitego Zaćmienia itp. Choć teraz jak odsłuchałem kilka bitów które miały wejść na tamtą płyte to cieszę się że ostatecznie projekt jakoś umarł śmiercią naturalną ;-). Teraz powoli chyba można powiedzieć że wracam do produkowania muzyki, przypominam sobie różne patenty brzmieniowe i eksperymentuje i się rozkręcam. Nie planuje nic na tą chwilę, obecnie skupiam się na porpostu eksperymentowaniu aż stwierdzę że "dobra mam tyle a tyle dobrych bitów, wyrzucam te słabsze i zastanowię się co z tym zrobić". A że nie dzielę się bitami swoimi na prawo i lewo? z dwóch przyczyn: jedna to to że ja poprostu robię strasznie mało bitów, raz z powodów czasowych ,dwa z powodów czysto muzycznych czyli wyprodukowanie bitu u mnie nie polega tylko na loopie plus bas plus bębny i zajmuje mi trochę czasu. Po prostu powstaje tego za mało żebym się dzielił. Nigdy nie robiłem "bitów w 5 minut", choć bym tak w sumie chciał  jeśli byłby by dobre efekty;-). Producencka jakaś pewnie prędzej czy później powstanie, i pewnie zaproszę kogoś z oświęcimia (jeden/dwóch gości), ale płytka Oświęcimskie podziemie 2 raczej z mojej strony nie powstanie z prostego powodu: to podziemie oświęcimskie którego ja byłem swoją drogą przez długi czas najmłodszym elementem;-) poprostu już niestety nie istnieje, i mimo że ostatnimi czasy pojawiło się sporo "całkiem dobrych" oświęcimskich produkcji to jednak nie mogę powiedzieć żeby to był już renesans sceny. Cieszę się bardzo że tworzą się nowe projekty i trochę to odżywa z powrotem w osw ale chcąc nie chcąc nie ma tego nigdzie w granicach ilości projektów które powstawały w tamtych czasach.